Kiedys bylam bardzo uduchowiona... teraz stalam sie powierzchowna i taka jakas bez wyrazu, cicha, zamknieta w sobie... ludzie przestali mnie fascynowac... nie wiem dlaczego tak sie dzieje.... nie wiem co sie stalo... mam coraz mniej czasu... musze odnalezc swoja droge.. musze odnalezc gdzies w sobie poklady sily, do tego zeby wstac rano i walczyc o siebie... czegos ciagle mi brakuje...
Informatyczny woli kolegow i jakieś gry... dość dobitnie uprzedził,że się nie spotkamy w pt... a tak na to czekałam..
nie wiem dlaczego ale nawet już nie pisze mi dobranoc... ,,nagle tak cicho zrobiło się w moim świecie bez niego..."
Brakuje mi go...
i czuje,że nigdy jej nie bedzie... napewno nie z Informatycznym...
Tak to jest... czasami po prostu samotność doprowadza do tego,że coś sobie wymyślimy...
Dodaj komentarz