gru 21 2008

zła samotność...


Komentarze: 1

samotność mi nie służy... kolejny raz znowu zdarzyło się to samo... nie wiem kto to był, nie wiem co to za mężczyzna ale pamietam jego ramiona takie męskie prawdziwe mmm...
przyszedł do mnie znowu we śnie... kochalismy sie namietnie i bosko...
A rano obudzilam sie naga i sama...
Musze sie z kims zwiazac, tylko nie potrafie tego zrobic, to zly czas jest... zawsze odmawiam gdy ktos zaprasza mnie na wino...
Więc dobrze, teraz sie zgodze....

sygita : :
22 grudnia 2008, 14:44
Idź na wino, rozluźnij się, rozluźnij mięśnie twarzy i karku, i realnie, namacalnie, rzeczywiście wyląduj w ramionach jakiegoś nie najmądrzejszego za to jurnego samca :))) Potem go wyrzuć z łóżka i zamień na mądrzejszego :)) Potem wyrzuć i tamtego i znajdź kogoś do zakochania.

Informatyczny odpada. Jest tak bardzo beznadziejny, że aż szkoda słów!

Dodaj komentarz