gru 09 2008

smuteczki...


Komentarze: 12

smutno mi jakos dziś... chciałabym tylko żeby ktoś mnie mocno i czule przytulił... żeby ktoś mnie kochał... ale za dużo chce... bo aż jednej chwili...
trzeba wybrać w życiu... albo sukces albo miłość... ja chce być kobietą sukcesu... wiec kurwa po co sie uzalam????

sygita : :
14 grudnia 2008, 12:41
A wiec czekam aż się odezwiesz... :)
Horned
13 grudnia 2008, 22:53
Dziękuję;) Odezwę się niebawem.Na pewno.Teraz jednak oczy odmawiają posłuszeństwa a umysł chce spać.
Zanim jednak zasnę,specjalnie dla Ciebie zamienię się w dobrego duszka,który niesiony wiatrem zatrzyma się przy Twoim łóżeczku,usiądzie na ramieniu i będzie szeptał do uszka miłe rzeczy,byś śniła kolorowo i beztrosko,żebyś mogła "liczyć kropki na biedronkach i liście na drzewach" :)
Słodkich snów Sygitko:)
13 grudnia 2008, 21:56
hmm a tak swoją drogą, to nie rozumiem co spowodowało,że postanowiłeś się zatrzymać... wydawało mi się,że moj blog niczym nie różni sie od wszystkich tutaj...
Intrygujesz mnie i ciekawisz... chciałabym czegoś dowiedzieć się o Tobie, zostawiłam nr gadu, odezwij się jeśli chcesz, może uda nam się poznać...
:)
może wirtualnie mnie przytulisz... bardzo chce żeby ktoś mnie teraz przytulił...
13 grudnia 2008, 21:49
:) 2334844 napisz...
Horned
13 grudnia 2008, 21:44
A czy nie z ciekawości poznajemy ludzi? Chcę Cię poznać,choć odrobinkę "odkryć".
A dlaczego Ty? Hmm...
Przemierzałem ten na pozór wirualny świat w poszukiwaniu bratniej duszy.Jak mały statek płynąłem po bezkresnym oceanie ludzkich myśli,aż natknąłm się na Twój "port niespełnionych pragnień".Postanowiłem się zatrzymać.W nawale tych wszystkich blogów może właśnie tutaj znajdę kogoś Naprawdę wartościowego,kogoś o kogo trudno w realnym świecie...Tutaj jest...obiecująco;)
13 grudnia 2008, 00:33
Masz rację... we mnie nie mieszka tylko smutek... mieszka w mojej duszy także szalone dziecko... jakże ja bardzo lubię stawać się tym dzieckiem i liczyć kropki na biedronkach albo liście na drzewach tak beztrosko... wtedy czuję się szczęśliwa, mimo iż nadal samotna...
O tak... bardzo chciałabym mieć kogoś kto będzie czytał to co niezapisane... ale tak bardzo bym chciała żeby to On mnie znalazł i żeby to Jemu zależało..
Ja mogę uwieść każdego, mogę rozkochać w sobie każdego mężczyznę ale nie o to chodzi... bo chodzi o to żeby nie wpaść w błoto... żeby On pokochał mnie zwyczajnie, a nie dopiero kiedy zacznę Go uwodzić i kokietować, nie chce zdobyć, chcę zostać zdobytą... Chyba jak każda szanująca się kobieta...

Powiedz dlaczego??? Dlaczego wyciągasz do mnie swoją dłoń? Dlaczego właśnie do mnie??? Czyż nie z czystej ciekawości??

A i owszem trafne spostrzeżenie, bo jednak kobieta mimo pozornej kruchości jest si
Horned
12 grudnia 2008, 23:22
Przeczytałem cały tekst jaki tu zawarłaś.Chłonąłem słowo po słowie.Jednak ciężko coś o Tobie powiedzieć...Bynajmniej jednoznacznie.Jesteś jak opowieść,która przed zwykłym śmiertelnikiem (takim jak ja) odkrywa tylko kartki zapisane smutkiem i frustracją.Daj poczytać co nie zapisane.Nie wierzę,że w Twojej duszy mieszka tylko smutek...

Czytałem również komentarze przychylnych Ci osób.Aż dziw bierze,jak Wy-Kobiety doświadczacie często takich historii.Wszak to przecież Was stworzono płcią piękną,to Wam dano moc uwodzenia, to Wy w końcu potraficie manipulować nami-marnymi facetami,potraficie czarować i omamić...Niestety my-faceci ( w większości,choć są wyjątki) jesteśmy zbyt prymitywnie ukierunkowani.Próżno u nas szukać kwiecistej wymowy,zwrotów w stylu Romea.Trudno prowadzić wyrafinowaną grę półsłówek...niestety...Potrafimy jedynie popisywać się marnym,podrzędnym aktorstwem w celu zdobycia upatrzonej kobiety...
Pewne rzeczy z nami wyj
12 grudnia 2008, 12:10
Nie wiem czy wirtualne przytulenie mi pomoże.. ale sprubować można...
Horned
11 grudnia 2008, 20:59
Zatem chwyć moją rękę,którą wyciągam bezinteresownie.Złap podmuch nadziei.Zamknij oczy i daj się ponieść w nieznane...Może będę tym,do którego można się "przytulić",choćby wirtualnie...
11 grudnia 2008, 13:53
Horned.... piękne... ale ja nie wyciągnę ręki... bo... ,,największym żebractwem jest o miłość prosić..." boję się odrzucenia... dlatego będę cierpliwie i w bólu jednocześnie czekać... aż KTOŚ złapie mnie za rękę i poprowadzi na drogę ku miłości...
Horned
10 grudnia 2008, 18:55
Być delikatnym dotykiem na Twojej twarzy,
Być ciepłym podmuchem bawiącym się we włosach,
Być promieniem słońca ogrzewającym Twoje serce,
Być słowem szeptanym tylko dla Ciebie...
Mogę być.Tylko wyciągnij rękę.
kolejny-dzien
09 grudnia 2008, 23:26
myślałam, ze tylko ja tak mam...

Dodaj komentarz