Komentarze: 0
było mi wczoraj wieczorem bardzo żle... zwijałam się z bólu... nie mogłam, nie potrafilam zlokalizować jego centrum ani przyczyny.... to nie był ból fizyczny.... aż w koncu zadzwonił Informatyczny... zastanawiałam się czy odebrać, po dluższej chwili odebrałam... rozmawialiśmy przez godzine ponad... ból gdzieś znikł, a on zaproponował Sylwestra w górach... ale chyba mu nie wierze i chyba nie zgodzę sie na to... trzymajmy sie granic...