Wszyscy faceci sa mną oczarowani... padaja na kolana gdy mnie widzą, niezależnie od tego jak jestem ubrana... to nawet miłe... ale ma jeden minus... żaden nie chce mnie bzyknąć i jest to dla mnie niezrozumiale.. mówią mi, że nie jestem kobietą na jeden raz na szybki numerek...
Ehh dlaczego ja trafiam na porządnych dupków???
Horminy szaleją... mam ochotę na dobry seks, a kiedy jestem juz tak blisko facet mówi mi, że nie bo mnie skrzywdzi.. ehh... prozo życia.. do zakonu mam iść?
A ponoć to kobiety są nie do zrozumienia.... myślałam, że faceci, którzy są w stanie zrezygnować z seksu juz wymarli... nie wiedziałam,że aż tak bardzo sie myliłam....