w sobote dzwonił i obiecał, że bedzie się jeszcze odzywał.... ale się nie odezwał... dziś też milczy... myślałam,że przyjedzie, że pogadamy... ale jednak nie.... :(
Są 2 sprawy, jedna to taka,że w przedszkolu miałam kolegę w którym byłam zakochana z wzajemnościa... teraz od lat nie mamy kontaktu... a niedawno mama pytała co u niego... powiedziałam,że nie wiem, bo to prawda... a ona na to, że jeszcze go spotkam na swojej drodze... :/ czy ma racje? nie, powiem chcialabym, bo jest zabójczo przystojny i ma do mnie sentyment, ale co przyniesie życie to się okaże...
Druga sprawa to moja była przyjaciółka... ehh jak ona potrafi manipulować ludźmi... wszyscy jej znajomi jej usługują i nie widzą tego... chłopaka też sobie wytresowała... ehh to czego świadkiem byłam niedawno naprawdę mną wstrząsneło... :/
ehhh życie...