Hmm człowiek to jednostka, wydaje sie nam, że jesteśmy indywidualni,że jesteśmy inni od wszystkich... i to wszystko prawda, tylko ja nie rozumiem jednej rzeczy, a mianowicie dlaczego gdy czytamy czyjś blog myślimy ,,dlaczego on(a) napisal(a) o mnie? dlaczego ktoś bezprawnie opisuje moją historie, moje problemy?" bo cześć tych problemow i historii sie pokrywa... bo inni przezywaja dokladnie to samo co my... to nawet miłe wiedzieć,że nie jesteśmy jedyni na świecie z taką historia...
Ktoś dziś zastanawiał sie tu ile pierwszych razy się zdarzyło już...
Ja też mogę się nad tym zastanowić... pierwszy spacer wieczorem po lesie, pierwsze szukanie grzybów, pierwsze banalne pytanie, pierwsze nie, pierwsze ,,ja chcialem to Ty nie chciałaś" , pierwsza herbata, pierwsz ,,pomogę Ci"...
ale mimo to i tak nie zdarzyło sie to co najważniejsze... nie było naszego pierwszego pocałunku na który czekałam, nie było pierwszej wspólnej nocy, której chciałam... nie było nawet pierwszego spojrzenia w oczy.. a teraz czuję,że już za późno... tęsknię ale wiem,że coś sie skonczyło... bez słowa.... po cichutku...